Bez kategorii Malta Porady

Ile kosztuje wyjazd na Maltę? Jak to zorganizować?

Ostatnio opowiadałam trochę o interesujących faktach związanych z Maltą, dziś pora na konkrety! Poniżej znajdziecie informacje o tym, jak zorganizować wyjazd na Maltę na własną rękę, a także ile to kosztuje. Jak już wspominałam, mój wyjazd był raczej spontaniczny, dlatego część tych cen możecie spokojnie zbić. Malta jest państwem nastawionym na turystykę, dlatego opcji jest wiele. 🙂

Ten materiał jest częścią cyklu wpisów o Malcie. Znajdziecie w nim:

  1. Malta – ciekawostki, które warto znać
  2. Ile kosztuje wyjazd na Maltę? Jak to zorganizować?
  3. Malta – przewodnik po atrakcjach
  4. Gozo i Comino – przewodnik po atrakcjach
Ile kosztuje wyjazd na Maltę?

Transport na Maltę

Jak doskonale wiadomo Malta jest wyspą, dlatego transport lądowy nie wchodzi w grę. Jedyną bezpośrednią opcją dla Polaków jest lot. Ja wybrałam jedyną tanią linie latającą z Polski – WizzAir. Na bilety w obie strony wydałam około 600 złotych. Nie jest to może kwota porażająco tania (bilety w sezonie można upolować już od 400 zł), ale i tak łącznie z noclegiem wyniosła taniej niż podstawowe oferty we wszystkich kierunkach z biurem podróży.

Poruszanie się po Malcie

Samochód

Wynajmując samochód warto pamiętać, że ze względu na brytyjskie wpływy obowiązuje tam ruch lewostronny. Powinniśmy również mieć na uwadze fakt, że jak przystało na południową Europę, kierowcy na Malcie traktują przepisy ruchu drogowego raczej jako sugestie niż radykalne nakazy i zakazy. 😉

Autobusy

Jeśli tak jak ja jesteście upośledzeni pod względem prowadzenia samochodu, pozostaje wam komunikacja miejska. Warto wyposażyć się w tzw. Explore Card. Umożliwia ona korzystanie z transportu publicznego bez limitu przez 7 dni. Kosztuje 21 euro. Więcej informacji znajdziecie na oficjalnej stronie transportu miejskiego tutaj (https://www.publictransport.com.mt/en/bus-card-and-ticketing). Organizowanie swojego transportu ułatwia aplikacja Tallinja – maltański odpowiednik Jak dojadę, który mimo wielu technicznych niedociągnięć spełniał swoją funkcję. Zanim wyjechałam na Maltę nasłuchałam się wręcz legend na temat tego, że kierowcy tamtejszych autobusów niezbyt kierują się rozkładem jazdy. Jest to tylko półprawda. Jeśli nie dzieje się nic szczególnego, są raczej terminowe. Gorzej, gdy dzieje się coś w ich mniemaniu nieprzewidzianego. Podczas mojej podróży był to np. jeden z festynów, które co roku odbywają się na Malcie. Bez wcześniejszych uprzedzeń kierowca postanowił zmienić połowę trasy. Inną ciekawą przypadłością maltańskich autobusów jest to, że nie zatrzymują się na przystankach, jeśli w opinii kierowcy pojazd jest zapełniony. Stąd rada: jeśli wybieracie się na bardzo popularne trasy w godzinach szczytu, czasami warto najpierw podjechać kilka przystanków w drugą stronę, aby się zmieścić. Sprawdzone!

Taksówki

Jeśli wolicie podróżować bardziej komfortowo, albo mimo szczerych chęci nie zmieściliście się w autobusie, możecie postawić na taksówkę. Ja nie miałam potrzeby korzystania z tego środka transportu, ale przed wyjazdem zrobiłam mały wywiad i ściągnęłam aplikacje: Bonju drive (ponoć najtańsza), Bolt i eCabs Malta. Wszystkie działają na zasadzie podobnej do Ubera.

Piechotka

Preferujecie wycieczki piesze? Małe ostrzeżenie: Malta to nie jest kraj dla spacerowiczów. O ile w miastach i bardziej turystycznych punktach znajdziecie chodniki, o tyle na większych peryferiach może być o to ciężko.

Jeśli chodzi o transport morski między wyspami – opiszę go szerzej przy okazji wpisu o Gozo i Comino, który pojawi się już wkrótce 😉

Noclegi

Ze względu na późny termin nie miałam zbyt wielkiego wyboru. Jedną z tańszych propozycji okazał się hostel PV, mieszczący się w St. Julian. Hostel znajduje znajduje się w samym środku imprezowego centrum Malty, co dla jednych może być wadą, dla innych zaletą. Ogromnym plusem tej lokalizacji jest fakt, że St. Julian to doskonała baza wypadowa na całą wyspę. Na siedem nocy w tym miejscu wydałam 770 zł.

Co zjeść na Malcie?

Co całkiem zaskakujące, ceny na Malcie nie należą do wygórowanych. Za posiłek zapłacimy tu od 5 do 15 euro. Kuchnia maltańska jest mieszanką włoskich i brytyjskich wpływów, dlatego szukając bezpiecznej opcji spokojnie możecie postawić np. makarony. Narodowym daniem kuchni tego kraju jest… królik. Możecie spotkać go w formie pieczonej, marynowanej, czy też jako składnik spaghetti. Warto również spróbować tamtejszych owoców morza. Pyszną przekąską mogą okazać się pastizzi – ciasteczka z ciasta francuskiego z nadzieniem. Mogą być one wypełnione np. ricottą, mięsem lub pastą z groszku. Na gastrofazę możecie również przyjąć kawałek pizzy lub zapiekankę, które sprzedawane są na każdym rogu. Jeśli chodzi o napoje, troszkę zakochałam się w Kinnie – gazowanym napoju z gorzkich pomarańczy i specjalnej mieszanki ziół. W wielu miejscach kupimy również orzeźwiające lemoniady i pyszne soki owocowe. Na wyspie znajduje się jeden lokalny browar – Simonds Farsons Cisk. Jest to głównie zwyczajny lager, dlatego próbując nie zaskoczycie się zbytnio. 😉

I jeszcze jedno 🙂

Brytyjskie wpływy na Malcie są widoczne nie tylko jeśli chodzi konstrukcję samochodów. Przyjeżdżając na wyspę możemy również spodziewać się brytyjskiego kształtu gniazdek, zabierzcie więc przejściówkę!

Ile kosztuje wyjazd na Maltę?

Pozostaje jeszcze pytanie: ile to wszystko kosztuje? Za cały, 8-dniowy wyjazd zapłaciłam ok. 2400 zł. Wliczam w to praktycznie wszystko: loty, nocleg, transport, jedzenie (śniadania robione samodzielnie, obiady w knajpach + wyjścia wieczorem), pamiątki i płatne atrakcje. Tę kwotę z pewnością da się zbić, ale tym razem nie nastawiałam się na budżetowe wakacje. 🙂

You Might Also Like

41 komentarzy

Leave a Reply